Juz pojedyncza zemsta smakuje slodko, ale jesli nagle dokonuje sie ich kilka i to w niezwykle oryginalny sposob. Celem okazuje sie niezbedny element anatomii kobiecej po zmudnym kursie akrobacji cyrkowej, wykorzystywany perfidnie i z wyrachowaniem, szerzac zamet i mnostwo zawirowan damsko-meskich. Pewien oprych ze zlamanym sercem, po latach poszukiwan, odnajduje niewierna. Niczego niepodejrzewajaca zona czyta absurdalny pozew rozwodowy. Omotany erotycznym szalenstwem maz zada separacji od stolu i loza, acz z mizernym skutkiem… Emocje szaleja w biurze projektow i na terenie budowy przyszlego wesolego miasteczka. Heroina romansow opala zasadnicza czesc ciala kawalkami i w ciaglym ruchu. Zewszad nadlatuja krwiozercze kawalki drutow kolczastych, butelki z kwasem i przedpotopowe narzedzia tortur. A w srodku tego wszystkiego potomek historycznych wikingow, o uzebieniu calkiem normalnego koloru, spokojnie wcina hektolitry polskich flakow.