Jedenaście tysięcy dziewic

To nie jest saga bo nitka rwie sie gdzies w polowie sciegu i zamiast dumnego pochodu kolejnych pokolen spod igly wyskakuja same pojedyncze egzemplarze Widocznie jakis zlosliwy krawiec sprul solidne szwy i cala rodzinna materia trzyma sie jedynie na fastrygach Gizeli Beli Erice i Romie przyszlo zyc w epoce ktorej rytm wybijaly przemarsze wojsk Na domiar zlego nieomylny duch dziejow przeznaczyl im role wojennej zdobyczy najgorsza z mozliwych Anka jest wnuczka jednej z tych kobiet a z pozostalymi lacza ja wiezy o ktorych nie wie lub nie chce wiedziec Z sobie tylko znanych powodow lubi postac swietego Mikolaja a jeszcze bardziej swiety spokoj Majac w pamieci rodzinne pieklo z ktorego udalo jej sie wyrwac probuje odgrodzic sie od swiata kloszem w kolorze pruskiego blekitu Ta barwa o bogatej symbolice przywodzi na mysl zimny Baltyk gdzie zatonal pewnej styczniowej nocy 1945 roku MS Wilhelm Gustloff Wsrod szesciu tysiecy ofiar byla pierwsza wlascicielka willi w ktorej po latach zamieszkala Anka z mezem Willa polozona przy ulicy Polanki lubi jednak zmieniac wlascicielki Dlatego tez Anka bedzie musiala sie uporac ze strata o wiele wieksza niz utrata domu i zaakceptowac to ze jej szklanka jest do polowy pusta Joanna Marat warszawianka i gdanszczanka Debiutowala w 2011 roku powiescia obyczajowa W ubieglym roku ukazal sie jej pierwszy kryminal zatytulowany Monogram Bohater tej powiesci zapijaczony policjant zwany Koszmarkiem wciaz nie daje o sobie zapomniec wiec nie wykluczone ze niedlugo powstanie opowiesc o jego kolejnym sledztwie Jedenascie tysiecy dziewic jest jej trzecia powiescia