Opis wydawcy
To opowiesc o polskich ,,plecakowcach" wyjezdzajacych na Wschód w poszukiwaniu ,,hardkoru" i przygody. Glównym celem ich wedrówek jest Ukraina, która przemierzaja pociagami, rozklekotanymi autobusami i marszrutkami, magazynujac historie, które sprzedaja nastepnie - po odpowiednim ,,podrasowaniu" - zadnym podobnych tresci rodakom.
Przyjdzie Mordor i nas zje jest narracja o odrzuceniu i fascynacji, o potrzebie ekstensyfikacji w osobie Innego tego, czego próbujemy nie zauwazac u nas samych. Przedstawia jednoczesnie Ukraine jako przestrzen wypartego w - swiadomie prozachodniej - mentalnosci Polaków.
Przy tym wszystkim jednak, utwór da sie rozpatrywac takze jako apologia polskiej ruchliwosci i ciekawosci swiata, która we wspólczesnej Europie Srodkowo-Wschodniej uznac mozna za cos wyjatkowego.