Opis wydawcy
Nie tylko zyjemy dzis bardzo niewlasciwie, ale bledny jest sam sposób myslenia o naszym zyciu. W tej niezwyklej, krótkiej ksiazce Tony Judt, jeden z czolowych wspólczesnych historyków i intelektualistów, wyjasnia, jak znalezlismy sie w obecnym stanie niebezpiecznego chaosu. Po mistrzowsku krystalizuje nasze dojmujace poczucie zbiorowego dyskomfortu i wskazuje droge wyjscia.
Jak pokazalo dobitnie zalamanie gospodarcze z 2008 roku, umowa spoleczna, która definiowala zycie w powojennej Europie i Ameryce - gwarancja bezpieczenstwa, stabilnosci i sprawiedliwosci - przestala byc rzecza pewna. W istocie nie stanowi nawet przedmiotu rozmów. Judt proponuje nowy jezyk do rozmowy o naszych wspólnych potrzebach, odrzucajac zarówno nihilistyczny indywidualizm skrajnej prawicy, jak i skompromitowany socjalizm przeszlosci.
Judt argumentuje, ze aby znalezc droge wyjscia z obecnego trudnego polozenia, musimy przyjrzec sie naszej niedawnej przeszlosci i ponownie przedlozyc sprawiedliwosc nad zwykla wydajnosc. Zamiast slepo wierzyc rynkowi - jak, na wlasna zgube, czynilismy przez ostatnie trzydziesci lat - musimy stawic czolo wyzwaniom spolecznym i przyjac odpowiedzialnosc za swiat, w którym zyjemy. Zle ma sie kraj dostarcza narzedzi, za pomoca których mozemy projektowac nowe formy zarzadzania i wyobrazic sobie lepszy sposób zycia.
Ta pelna pasji, madra, przejrzysta, ludzka rozprawa, siegajaca gleboko w przeszlosc, ale i w terazniejszosc, ten skondensowany wyraz wieloletnich trosk zajmie poczesne miejsce wsród pisarstwa politycznego zarówno tej, jak i kazdej innej epoki.
"Ksiazka ta jest testamentem i manifestem zarazem. Testamentem, bo to pózne dzielo Tony'ego Judta, znakomitego historyka dziejów XX-wiecznej Europy, który chorowal na postepujacy zanik miesni i swe ostatnie prace dyktowal, nie mogac sie poruszyc. Umarl w sierpniu 2010, majac 62 lata i zywy umysl. Jest manifestem socjaldemokratycznym, bo caly wywód Judta zmierza do przekonania czytelników, ze we wspólczesnym zyciu gospodarczym i publicznym rola panstwa nie tylko nie powinna malec, lecz przeciwnie - coraz wieksza staje sie jego odpowiedzialnosc. Judt broni równiez strukturalnej i moralnej roli panstwa jako zwornika spoleczenstwa demokratycznego. Czy trzeba tlumaczyc, ze stosuje sie to i do naszego kraju? On takze ma sie nie najlepiej."
Jerzy Jedlicki
"Tony Judt porusza serca i umysly. Pokazuje, dlaczego nasze spoleczenstwa ida w zla strone. Wydajnosc zamiast wspólczucia, demontaz sluzb publicznych, opuszczeni przegrani, narastajaca samotnosc i zlosc ludzi - to klimat naszych czasów. Jesli chcemy zyc lepiej, musimy przywrócic panstwo, które posredniczy miedzy ludzmi a rynkiem i lagodzi skutki dzialania rynku. To zadanie dla lewicy. Ten madry testament Judta, wiwisekcje naszego codziennego zla, powinni przeczytac niezadowoleni i zagniewani. A takze ci, którzy chcieliby nasz swiat zmienic."
Marek Beylin